Modernistyczne dziedzictwo sztuki Brazylijskiej - realizacje architektoniczne lat 60, czy zdumiewające dokonania artystów nurtu tropicalismo, stały się częścią światowego dziedzictwa kulturowego. Odbywająca się aktualnie w Zachęcie wystawa - Kocham i Nienawidzę Lygii Clark, jest odważnym komentarzem brazylijskich artystów młodej generacji.
Jonathas de Andrade, Klub, 2010 fot. własne |
Praca Roberto Wintera, przywodzi na myśl pytanie towarzyszące wystawie - czy klasyki tamtejszej sztuki modernistycznej uwarunkowały perspektywę z której spoglądamy na sztukę Brazylii?
Roberto Winter, Esej o Wolności, 2010 fot. własne |
Znajdujące się na ścianie okazałych rozmiarów czarne koło, ma umocowaną w centrum mocną metalową linkę na której końcu znajduje się marker. To Esej o wolności, praca brazylijskiego artysty Roberto. Atramentowe koło silne odcina się od jasnego tła. Znajduje się w pomieszczeniu pełnym światła, w otoczeniu prac o znacznie optymistyczniejszej wymowie. Przytłaczające koło, staje tuż przed naszymi oczami zaraz po wejściu do sali. Dominujące usytuowanie pracy oraz dający do myślenia tytuł sprawiają, że nie sposób jej przeoczyć. Autor ofiarował widzom urywek przestrzeni , gdzie pisząc dowolny komentarz mogą wziąć udział w pisaniu Eseju o wolności.
Laura Blem, Wielka fala, 2011 fot. własne |
Z dnia na dzień, wraz z rosnącą popularnością wystawy rośnie ilość wpisów. Niedbale zapisywane oświadczenia i komentarze nakładają się na siebie stając się coraz bardziej nieczytelne. Nabazgrane czarnym markerem na czarnym tle słowa zlewają się w czarną masę, spośród której chcąc dostrzec zapis należy spojrzeć pod odpowiednim kątem. Pragnąc mieć swój wkład w pracę, szybko odkryłam, że nie jest to takie proste. Okoliczności dokonania zapisu okazały się ograniczające. Linka szybko okazała się zbyt krótka, a miejsca okazało się za mało. Dodatkowo końcówka markera była doszczętnie rozszarpana. Wszystko to wydawało się uniemożliwiać zrealizowanie mojego zamierzenia.
Laercio Redondo, Pamiątka z Brasili 2, 2013 fot. własne |
Upartość jednak nie pozwoliła mi zrezygnować z dopięcia swego. Akceptując niedogodności w postaci krótkiej linki i sfatygowanego markera, zrealizowałam swój zamysł. Towarzyszyła mi myśl, że widz zaabsorbowany pracą, zacznie oglądać ją z każdej możliwej strony i dojrzy zapisaną sentencję. Jest to praca z pozoru bardzo formalna i prosta, wręcz minimalistyczna. Estetyka relacji, oraz tytuł który jednocześnie jest protokołem i instrukcją obsługi mówi o jej politycznym charakterze.
Lucas Simoes, Przyszły Hozyzont 1-7 fot. własne |
Dlaczego więc młodzi kochają a zarazem nienawidzą Lygii Clark? Autorzy prac prezentowanych na wystawie tworzą na tle czasów rewolucyjnego wpisywania się brazylijskiego modernizmu w karty historii. Świeże spojrzenie wstecz weryfikuje owianą utopijną wizją przeszłość. Cała wystawa Kocham i Nienawidzę Lygii Clark jest jak Esej o wolności Roberta Wintera. Ekspozycja oferuje spojrzenie na sztukę dawną z niezliczonych perspektyw. Każda z nich odsłania przed nami coraz to nowe treści dotyczące zarówno modernizmu jak i sztuki współczesnej.
Sylwia Ciuchta
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz